W 2018 roku niespodziewanie zamknięto Telltale Games. Studio wydało pierwszy epizod The Walking Dead: The Final Season, z drugim epizodem zdążyło przed swym zamknięciem, ale pozostałe wymagały jeszcze sporo pracy. W tym momencie pojawiło się Skybound, które postanowiło pomóc uratować grę i ukończyć ją wraz z kluczowymi pracownikami Telltale. Zespół zajmujący się grami w Skybound liczył wówczas pięć osób.

- Istnieliśmy wówczas mniej niż rok i zdecydowanie jeszcze się uczyliśmy - powiedział szef Skybound Games, Ian Howe, w rozmowie z Gamespotem. - Telltale było dosłownie najmniej wymagającą ekipą, z jaką kiedykolwiek pracowałem. Po prostu wrócili i zajęli się pracą. To wiele mówi zarówno o ich charakterze, jak i chęci, by dokończyć grę. Udział z naszej strony w porównaniu z tym, co robili oni, był niewielki, ale chodziło o to, by zapewnić im możliwość dokończenia tej historii.

- Pragnęliśmy ukończyć pozostałe epizody i chcieliśmy, by przynajmniej część osób mogła nadal pracować. Ci ludzie zostali zwolnieni bez odprawy i znajdowali się w trudnej sytuacji. Czy mogliśmy coś z tym zrobić? Na szczęście szybko udało się znaleźć rozwiązanie i jestem wdzięczny zarządowi Telltale, który nie stwarzał problemów i zrobił wszystko, co możliwe, by jak najszybciej doszło do porozumienia.

- Epizod 4 wywołuje we mnie szczególne emocje - dodał Kent Mudle, niegdyś pełniący rolę dyrektora kreatywnego w Telltale. - Wiele rzeczy pod koniec staje się trudne, a ten epizod jest hołdem dla ludzi, którzy pracowali nad grą. Nie umiem na niego patrzeć bez szklących się od łez oczu. Jestem dumny z pracy, którą wszyscy wykonali. Zebraliśmy się razem, by stworzyć tę piękną rzecz i zostawić za sobą wszystkie lata, podczas których pracowaliśmy razem. To koniec pewnej ery i jest to smutne, ale cieszę się, że udało się zakończyć wszystko w pięknym stylu.

Ostatni, czwarty epizod The Walking Dead: The Final Season ukazał się 26 marca.

Źródło:
Małgorzata Trzyna - gram.pl