Todd Howard – producent wykonawczy Bethesda Game Studios – ujawnił za pośrednictwem serwisu Digital Spy, Ĺźe nadchodzący Fallout 4 zaoferuje rozdzielczość ekranu w wysokości 1080p oraz płynność rozgrywki na poziomie 30 klatek na sekundę… na wszystkich platformach. Ta informacja moĹźe wydawać się dość zaskakująca, zwłaszcza wziąwszy pod uwagę fakt, Ĺźe oprawa graficzna najnowszej odsłony kultowej serii Fallout nie naleĹźy do tych zapierających dech w piersiach, choć pojawiają się głosy, Ĺźe taki stan rzeczy to efekt implementacji róşnorodnych systemĂłw, np. ulepszania broni czy pancerza wspomaganego. Tego typu argumentacja mogłaby jeszcze być do obronienia w przypadku konsol, ktĂłrych architektura jest zamknięta, natomiast zdecydowanie nie jeśli chodzi o komputery osobiste, gdzie odgĂłrne ograniczanie liczby FPS-Ăłw i rozdzielczości w grach brzmi co najmniej głupio (zainteresowani i tak zapewne bez trudu obejdą taki limit). Pozostaje mieć zatem nadzieję, Ĺźe pan Howard uĹźył niefortunnego skrĂłtu myślowego i miał na myśli wyłącznie konsole PlayStation 4 i Xbox One bądĹş niskie wymagania sprzętowe pecetowego Fallouta 4.

Z tweetĂłw Pete’a Hinesa (wiceprezesa działu PR i marketingu firmy Bethesda Softworks), jakie przytoczył serwis internetowy Forbes, wynika, Ĺźe powyĹźsza informacja moĹźe być efektem pomyłki ze strony Digital Spy bądĹş samego Todda Howarda. Ponadto w obecnej sytuacji nie ma rĂłwnieĹź pewności, czy rzeczone ograniczenie (w takiej formie, tj. rozdzielczość oraz FPS-y) w ogĂłle dotyczy jednej bądĹş obu pozostałych platform. Pozostaje juĹź tylko czekać, aĹź Bethesda oficjalnie i wyraĹşnie ustosunkuje się do tego doniesienia.

Źródło:
"Meehovv" - GRY-OnLine